Urlop na żądanie często budzi sporo kontrowersji zarówno wśród pracodawców, jak i pracowników. Każda osoba zatrudniona w firmie bez względu na wymiar czasu pracy ma prawo do wzięcia urlopu na żądanie. Jest to przywilej, który został wpisany do kodeksu pracy.
Czy pracodawca może odmówić urlopu na żądanie?
Pracownik może wskazać termin urlopu na żądanie, a pracodawca nie ma prawa odmówić. Pracownik musi taki urlop zgłosić najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu, tak więc może nawet rano zadzwonić to pracy i powiedzieć, że dziś bierze urlop na żądanie. Można także napisać maila lub SMS. Nie trzeba składać stosownego wniosku, choć czasami nie zaszkodzi go przedłożyć pracodawcy po powrocie do pracy. Nie jest to dodatkowy dzień urlopu, jaki przysługuje pracownikowi z tytułu pracy. Jest jednak warunek, że jeśli pracownik wykorzystał już wszystkie dni urlopu ustawowego, to nie może wówczas skorzystać z możliwości wzięcia urlopu na żądanie. Urlop na żądanie nie wymaga od pracownika podania przyczyny pracodawcy. Nie trzeba się tłumaczyć ani pisać żadnego usprawiedliwienia.
Kiedy pracodawca może odmówić urlopu na żądanie?
Pomimo tego, że urlop na żądanie jest zapisany w kodeksie, to są pewne zapisy, które pozwalają pracodawcy na nieudzielenie urlopu na żądanie. Między innymi pracodawca może się nie zgodzić, jeśli nieobecność może zaszkodzić ciągłości pracy. Czasami może dość do nieprzewidzianej sytuacji i pracownik będzie musiał przyjść do pracy. Należy pamiętać o tym, że urlop na żądanie podlega takim samym regułom, jak urlop wypoczynkowy. Oznacza to, że pracodawca udziela urlopu na wniosek pracownika, dlatego pracownik nie może rozpocząć urlopu do czasu, dopóki pracodawca się na niego nie zgodzi.
Urlop na żądanie ile dni można wziąć?
Z racji tego, że urlop na żądanie jest zapisany w kodeksie pracy, to także jest tam zapis o ilości dni, jakie przysługują pracownikowi. W roku kalendarzowym można wziąć 4 dni urlopu na żądanie bez względu na to, u ilu pracodawców pracownik miał zatrudnienie. Te dni mogą być wykorzystane jako całość lub pojedynczo. Wszystko zależy od pracownika oraz pracodawcy. Jeśli pula 4 dni zostanie wykorzystana, to nieobecność w pracy może zostać potraktowana, jako naruszenie obowiązków, a w konsekwencji pracodawca może zwolnić pracownika. Urlopu na żądanie nie ujmuje się w planie urlopowym, który zazwyczaj jest tworzony w większych firmach. Urlop na żądanie rządzi się swoimi prawami i tak jak zostało wspomniane wcześniej, może być wzięty najpóźniej w dniu, w którym pracownik wnioskuje o taką nieobecność. Oczywiście pracodawca musi zostać poinformowany z samego rana o takim urlopie, gdyż w przeciwnym wypadku nieobecność może zostać potraktowana, jako niesubordynacja, która może skutkować nawet zwolnieniem. Są to 4 dni, które zostały po to wpisane do kodeksu, aby każdy pracownik w nieprzewidzianych sytuacjach życiowych mógł skorzystać z nieobecności w pracy. Wiadomo, że w życiu dzieją się różne rzeczy i z dnia na dzień trzeba zostać w domu i właśnie wtedy przydaje się urlop na żądanie.